Nie żyje Kelly Fraser. Wokalistka miała 26 lat
O śmierci Kelly Fraser poinformował Thor Simonsen, jej przyjaciel i producent jej muzyki. Powołując się na wolę rodziny zmarłej, nie podał szczegółów dotyczących przyczyn śmierci 26-latki. Wiadomo jedynie, że Fraser odeszła dzień po Bożym Narodzeniu.
Piosenkarka debiutowała w 2014 roku albumem „Isuma”. Jej kolejna płyta, „Sedna”, nominowana była w 2017 roku do kanadyjskiej nagrody muzycznej Juno. Simonsen tłumaczył, że jego przyjaciółce, gdy pisała piosenki po inuicku, bądź tłumaczyła je na ten język, „zależało na wykorzystaniu muzyki pop jako środka do wzmocnienia pozycji jej języka”. W 2013 roku stało się o niej głośno, gdy wykonała w rdzennym języku cover piosenki „Diamonds” Rihanny.
Aby zwiększyć grono odbiorców, motywy ludowe łączyła z popularnymi, częściowo śpiewając po angielsku. W chwili śmierci pracowała nad trzecią płytą, „Decolonize”. Poza zaangażowaniem w muzykę, Fraser działała na rzecz rdzennej ludności Kanady.